I was a little afraid of making it, but it was much easier than I thought :) Making of a miniature dishwasher took me two weeks, but the massage chair - only 3 days, really! It's ready now and I have to send it to my customer soon, but there's some photos of the massage chair in my miniature living room:
Wykorzystałam też okazję do ponownego załączenia mini telewizora :)
Co prawda nie musiałam robić pilota i kieszonki na niego, ale - dla własnej satysfakcji - zrobiłam :)
I didn't have to make a mini remote control, but I've made it too. Of course with a cable:
Oczywiście w komplecie jest też przewód z wtyczką :)
In this set there's also a cable with plug, like in a realistic chair:
I wish you like it :)
No super i na pewno działa. Ludzie w skali 1:12 czyli ludziki mogą się masować .:):):):):):):)
OdpowiedzUsuńNo, kochana teraz to chętnie bym tam zamieszkała, tylko muszę pomyśleć jak tu się zminiaturyzować.
OdpowiedzUsuńNo kochana! ...ciągle nas zaskakujesz miniaturowymi CUDAMI!!! :)
OdpowiedzUsuńGdyby istniały krasnoludki, to u Ciebie miałyby raj.
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki, tylko "nieco" większy :)))
OdpowiedzUsuńAlucino contigo!
OdpowiedzUsuń¡Alucinante!
OdpowiedzUsuńHeh świetny, pewnie bardzo czasochłonny, bo efekt powalający jest.
OdpowiedzUsuńMini telewizor? Czy Ty jesteś... czarodziejką?
OdpowiedzUsuń