Tym razem wszystko zaczęło się od... beczki.
Miała być oczywiście drewniana, dębowa, bezsprzecznie bardzo realistyczna (kolorze i fakturze), no i - naturalnie - otwierana, tak, żeby można było coś w niej zmieścić. Tak właściwie to miała być kopią prawdziwej, pełnowymiarowej beczki. Po prostu.
Banalne?
Niezupełnie, ale przecież sama stanowczo powtarzam: "nie ma nic, czego nie da się zminiaturyzować!".
No i proszę, powstała beczka :)
A oprócz niej całe mnóstwo nowych, miniaturowych akcesoriów - worki na ziemniaki, dwa rodzaje skrzynek, grzyby, przetwory...
A nawet świeżo zaprojektowany przeze mnie napis "Welcome", gotowy do zawieszenia :)
A teraz czas na kolejne miniaturowe wyzwania :)
Warsztat czeka, a pracy jest jeszcze sporo :)
podziwiam tempo w jakim tworzysz! Sypiasz w ogóle?!? Nie wiem tylko co lubię bardziej: beczkę, czy worki, a może zawieszkę Welcome... Ciężko o faworyta, kiedy naraz prezentujesz tyle cudowności.
OdpowiedzUsuńBeautiful minis! Hugs, Melli
OdpowiedzUsuńQuanto capricho!!! Lindas miniaturas e fotos maravilhosas. ;)
OdpowiedzUsuńAbraços.
Nie znajduję już słów aby to skomplementować! Piękne!
OdpowiedzUsuńŚwietne ! To skala 1:6 czy 1:12 ?
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest worek na ziemniaki ;)
Pozdrawiam :33
nie przestajesz mnie zadziwiać, ale to chyba dobrze ?:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją wytrwałość i dbałość o szczegóły. Worek wygląda jak prawdziwy, grzybki mnie urzekają a całość wprawia w zachwyt. Jesteś cudowna! :)
OdpowiedzUsuńque bonita composición
OdpowiedzUsuńJak zwykle śliczne i doskonałe.
OdpowiedzUsuń:) te maleńkie cudeńka wywołuje uśmiech i wzbudzają podziw nad Twoją cierpliwością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Qué detalles tan bellos!!
OdpowiedzUsuńunas miniaturas preciosas
OdpowiedzUsuńbesitos
Mari
tyle już rzeczy nam pokazałaś, ale wciąż potrafisz zadziwić kolejną miniaturką :) Nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych :)
OdpowiedzUsuńBRAWO!!! Zdolniacha!
OdpowiedzUsuńBUZIAK :*