Miniaturowe mebelki... miniaturowe jedzenie... miniaturowe sztućce... Żeby nie było zbyt nudno, nadszedł czas na kolejny bardziej ambitny projekt. Najwyższy czas wyposażyć miniaturową kuchnię czymś więcej niż tylko bułeczkami z masy solnej i atrapami owoców.
Co tym razem powstało w naszej pracowni miniaturek? Prawdziwy Kitchen Aid, rodem z najlepszych katalogów sprzętów agd :) O, proszę:
A jaka jest największa zaleta robota kuchennego 'made by Lady Fanaberia'? Odchylana głowica :)
Każda miniaturka zaopatrzona jest także w przewód i wtyczkę.
Na razie Kitchen Aid powstał w dwóch kolorach: żółtym i zielonym. A Wy w jakim kolorze chcielibyście mieć swój miniaturowy sprzęt agd?
perfekcyjne ;-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle fantastyczny.
OdpowiedzUsuńCudowne *.*
OdpowiedzUsuńWcale się nie zdziwię jak któregoś dnia przeczytam na twoim blogu, że zrobiłaś na przykład działającą miniaturową suszarkę do włosów. Twój robot to kolejny wspaniały pomysł na nietuzinkowa miniaturkę. Uwielbiam twoją kreatywność
OdpowiedzUsuńVery pretty! Hugs, Melli
OdpowiedzUsuńTo jest tak niesamowite, że brak słów! Cudo!
OdpowiedzUsuńAż chciałabym bym wymiarów "Pani Łyżeczki".... móc korzystać z tych piękności :)
OdpowiedzUsuńBeautiful miniature!
OdpowiedzUsuńMyślę, że następnym krokiem powinno być działanie tego cuda na prąd i oczywiście ubijanie piany z białek :) śliczneeeeeeee...
OdpowiedzUsuńpiękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńDech zapiera!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią! :) WoW
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń