Z kilku tysięcy zdjęć bardzo trudno jest wybrać parę najciekawszych. Chciałabym opowiedzieć Wam o wszystkim co widziałam, o tych miejscach, które naprawdę warto zwiedzić i sklepach, w których warto zrobić zakupy. Ale niestety nie ma tu miejsca na pełne opisy, więc nadal ograniczę się wyłącznie do tematu miniaturek i domków. Choć prawdę mówiąc nawet to nie jest proste, bo makiety, modele i rękodzieło otaczały mnie na każdym etapie podróży.
Zaczniemy od Miniatur Wunderland, czyli głównego celu naszego wyjazdu. Oglądanie miniaturowych miast, scenek, lotniska i portów, podziwianie wszystkich ruchomych elementów i fantastycznego oświetlenia (doba trwa tam 15 minut, więc wszystkie budynki i pojazdy są idealnie zsynchronizowane pod tym względem) ... to wszystko zajęło nam kilka godzin... Wreszcie spełniło się nasze marzenie :)
Setki tysięcy maleńkich elementów na ogromnych, przestrzennych makietach Miniaturowej Krainy...
A tu Miniatur Wunderland w miniaturze! Po naciśnięciu przycisku w środku jechała mikro-miniaturowa kolejka :)
Zwiedziliśmy także Maritimes Museum, czyli Muzeum Morskie w Hamburgu. Obejrzenie eksponatów, miniaturowych modeli i makiet na 9 piętrach nie było łatwe, ale statki wykonane ze srebra, bursztynu, czy kości robiły wrażenie! Ja pokażę Wam jednak zupełnie inne ciekawostki.
Maleńki stateczek w łupinie orzecha:
I drewnianą arkę Noego, fantastycznie wykonaną i pomalowaną:
Oraz model statku, wykonany z 800kg klocków LEGO :)
A na koniec jedna z miniaturek, która w czasie zakupów trafiła do mojej fanaberyjnej torebki.
VW Kafer, nazwany przeze mnie pieszczotliwie Kafelkiem, czyli prześliczny miniaturowy garbus. W kropki!! :)
Creo que en un sitio así perdería la cabeza!!!
OdpowiedzUsuńmnie zachwyca, ale dla Ciebie i męża to pewnie raj, ziemia obiecana, mekkka, czy jakkolwiek... ;D
OdpowiedzUsuńFantastyczna wycieczka.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper autko! Dziękujemy za relację! Fajnie zobaczyć taki miniaturowych świat cudów.:)
OdpowiedzUsuńUściski
VW Kafel w kropki wymiata!!! ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za ciekawą relację. Na wycieczce musiało być super ;).
OdpowiedzUsuńWow :O , ale super tez bym chciała gdzieś pojechać i ogladać takie piękne rzeczy . Faktycznie samochodzik mnie powalił swoim urokiem. Garbusek nie dość ,że czerwony to jeszcze w kropki . Czego chcieć więcej.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, piękne zdjęcia i tyle miniaturowych ciekawostek, na pewno bardzo udana wyprawa :)
OdpowiedzUsuńKafel słodziutki ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
I have seen the video for this place on YouTube and have always wanted to go. Thank you for sharing the pictures. It looks like a super trip!
OdpowiedzUsuńHugs,
Lisa
unas fotos fantasticas y unas miniaturas geniales , me encantan , gracias por compartirlas
OdpowiedzUsuńbesitos
Mari
Thank you for sharing these lovely photos. Most of all I love the tiny ship in the nut shell.
OdpowiedzUsuńHugs, Drora
Wspaniała wycieczka. To fajnie, że ty i twój mąż macie wspólną pasję. Mój do miniatur przekonuje się w tempie ślimaczym, aczkolwiek widzę światełko w tunelu :-)
OdpowiedzUsuńCóż powiedzieć? Dech zapiera!
OdpowiedzUsuńFantastyczny wyjazd :)
OdpowiedzUsuń