Zobaczcie kilka zdjęć, które już udało mi się zrobić.
Oto wersja dla dziewczynki:
O drewnianym łóżeczku pisałam w poprzednim poście. Jego wyposażenie, oprócz materacyka, to szydełkowa poduszka i kocyk, którym przykryte jest miniaturowe, śpiące niemowlę (z masy fimo) :)
Ścianę bookendu postanowiłam ozdobić kilkoma ręcznie robionymi obrazkami w drewnianych ramkach, a wszystkie z motywem serduszek:
Tu postawiłam na motyw słoników. Jest zabawka...
... i cała ściana obrazków ze słoniami. Oczywiście wszystkie mają podniesione trąby, to na szczęście :)
A teraz kilka słów o personalizacji.
Lubię kiedy prezenty są wyjątkowe. A wyjątkowe są zwłaszcza wtedy, kiedy wykonane są z myślą o konkretnej osobie. Dlatego ja dodałam ręcznie haftowane, miniaturowe metryczki:
I jeszcze ostatnie zdjęcię, czyli Baby Bookendy w użyciu:
Jeśli chcielibyście stać się właścicielami podobnego do nich, napiszcie do mnie, lub skorzystajcie z oferty mojego sklepiku:
Wyszły naprawdę ślicznie!
OdpowiedzUsuńAle masz tempo! Podziwiam ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły!
OdpowiedzUsuńMe encantan tus trabajos, reconozco que eres de mis blogs favoritos, un abrazo.
OdpowiedzUsuńBrak słów. Bookendy jak prezent to świetny pomysł. Ale te maleństwa w łóżeczkach... Przecudne, przesłodkie, po prostu śliczne. Gratulacje i pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńdzidzia jest cudna :)))
OdpowiedzUsuńPiękne podpórki, bardzo dopracowane i takie "przyjemne dla oka". Ciekawy pomysł z miniaturowymi haftami, no i mistrzowskie jego wykonanie.
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: łał :-D
OdpowiedzUsuńMałe cudeńka!
OdpowiedzUsuńSo precious. I just love your work.
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę...a skąd masz takiego cudnego słonika (tn,który stoi przy łóżeczku)-jest prześliczny !!!
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie! :)
OdpowiedzUsuńczy się podobają? Cóż za niestosowne pytanie:) są przepiękne!
OdpowiedzUsuńWonderful!
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, idealna pamiątka
OdpowiedzUsuńChyba każdy z rodziców małego maluszka marzy o taki prezencie!
OdpowiedzUsuńSUPER :*