Kilka dni temu skończyłam prace nad dwoma bookendami, które już niedługo staną się ozdobą pewnego wyjątkowego wnętrza.
Bookendy te stanowią zgrabny duecik, oba są fragmentem tego samego pomieszczenia, mają identyczną, drewnianą podłogę, identyczny kolor ścian oraz listwy. Stylistycznie są bliźniakami - umieściłam na nich białe, postarzone mebelki własnej produkcji, dobrałam odpowiednie akcesoria i udekorowałam je moimi maleńkimi bukietami handmade.
O jednym z nich opowiem Wam już dzisiaj, a drugi zostawię na następny raz. Bo przecież każdy z nich wymaga odpowiedniej ilości uwagi, oprawy w postaci zdjęć i pokazania szczegółów.
O - tutaj znalazł swoje miejsce zegar, który niedawno zrobiłam. Myślę, że miejsce na rzeźbionej ścianie, zaraz nad kominkiem jest dla niego idealne :)
Jak widzicie bookend kominkowy ozdobiłam miniaturkami własnej roboty - oprócz bukietów, doniczki, wazonu i dzbanka umieściłam też drewniany napis HOME:
Czy udało mi się wejść w klimat gustownego, ale dość prostego wnętrza? Mam nadzieję, że tak. Ale na pewno, jak w każdej pracy, włożyłam w to mnóstwo serca :)
Jak zawsze przegenialne :).
OdpowiedzUsuńsuper klimacik. Prostota i biel to jest to co tygrysy kochają najbardziej!
OdpowiedzUsuńPrecyzja, delikatność i urok!
OdpowiedzUsuńChoć nie ma ognia na kominku moje skojarzenia to ciepło i spokój. Szyszki genialne.
OdpowiedzUsuńcudności :))
OdpowiedzUsuńcuuuudo:).pozdrawiam cieplutko:). malwinku
OdpowiedzUsuńMükemmel eserlerinizden en çok bookend'lere bayılıyorum. Tebrikler...
OdpowiedzUsuńoo i zegar znalazł swoje zasłużone miejsce :)
OdpowiedzUsuńgdzie można coś takiego zakupić??
OdpowiedzUsuń