Marzenie o takim własnym, miniaturowym sprzęcie, koniecznie staroświeckim i koniecznie działającym spełnił niedawno mój mąż. Zrobił dla mnie telewizor Unitra, który doskonale pasuje swoim stylem do małego salonu w moim domku (zdjęcia tego pokoju pokażę już niedługo).
Wykonany jest perfekcyjnie. Nawet z tyłu! Zobaczcie:
Mój miniaturowy telewizor ma możliwość podłączenia do instalacji elektrycznej w domku. Ci, którzy pojawili się na sobotnim spotkaniu w Krakowie mieli okazję zobaczyć go na żywo. Pozostali muszą cierpliwie poczekać na post, w którym na pewno umieszczę wieczorne zdjęcie :)
Bombowy !!! Ale mężuś jaki zdolny !!! Przewód podłączony od tyłu - zupełnie mnie rozłożył na łopatki !!!
OdpowiedzUsuńA BIG Bravo to your husband. The tiny TV is simply perfect.
OdpowiedzUsuńHugs, Drora
Niesamowite jest o wszystko co pokazujesz! Takie maciupkie a takie dopracowane. I takie realne... No szczękę zbieram z podłogi.
OdpowiedzUsuńjest super a wiesz że u mnie w garażu oryginał Unitra jeszcze jest! :D
OdpowiedzUsuńP.S. na spotkaniu wczoraj w Krakowie spytałam Cię o miniaturkę pieska - pamiętasz??
wiem jak taką miniaturkę zrobić moja córa ma foremki do ciastoliny psiak tam m.in. jest więc z tej masy spokojnie by wyszedł :-))))
pozdrawiam!
O, czyli takie pieski można by zrobić samemu :) To jest ciekawa opcja :)
UsuńWow, your husband is so talented. That tv looks so real! Can't wait to see more of the living room.
OdpowiedzUsuńHugs,
Lisa
That's amazing! I love the details on the back as well. What a clever husband you have!
OdpowiedzUsuńNiesamowite ten blog jest dla mnie kopalnią pomysłów dla moich podopiecznych . Bo to ,że podziwiam Pani pracę to już wiadomo. Jest Pani niesamowita.
OdpowiedzUsuńwidziałam na żywo! i zrobił na mnie niesamowite wrażenie! Pozdrowienia dla Was!:)
OdpowiedzUsuńTelewizor super! Słowa uznania - mogę się tylko domyślać, jaką misterną robotą jest stworzenie takiego bardzo realistycznego, trzymającego klimat malucha i "dopicowanie" w postaci efektów elektrycznych.
OdpowiedzUsuńA ja żałuję, że nie brałam udziału w owym spotkaniu. :( Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nadarzy się podobna okazja i że będę mogła wpaść.
Pozdrowienia dla zdolnego duetu :),
Czudo.
super wygląda i już nie mogę się doczekać prezentacji całego salonu!
OdpowiedzUsuńOj tak tak widziałam i podziwiałam i podziwu nad Wami kochani nie mogę wyjść :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite maleństwo...a przesyłka doszła,cała i zdrowa-obyło się bez jajecznicy :)
OdpowiedzUsuńprześliczne, na żywo wszystko wygląda jak prawdziwe, jestem pod niesamowitym wrażeniem Twoich prac :)
OdpowiedzUsuń