piątek, 15 listopada 2013

Świątecznie

Jeśli wydaje Wam się, że świąteczne reklamy w telewizji początkiem listopada to lekka przesada...
Jeśli uważacie, że czekoladowe Mikołaje w hipermarketach ustawiono na półkach zbyt szybko...
Jeśli w końcu myślicie, że jeszcze za wcześnie na świąteczne światełka, zdobiące galerie handlowe...
To powiem Wam, że GRUBO SIĘ MYLICIE :)
Tylko osoby zajmujące się rękodziełem zdają sobie sprawę z tego, jak żmudne są świąteczne przygotowania. Szydełkowej serwety nie da się zrobić w jeden wieczór - to nie to samo, co pójście do chińskiego centrum i kupienie byle badziewia w 5 minut. Na każdy rządek, oczko i słupek trzeba zapracować, a to trwa! Haftowany obrus, frywolitkowy aniołek, dekupażowe bombki na choinkę... na wszystko potrzeba wiele czasu i cierpliwości.
Zdarzało się, że świąteczne kartki zaczęłam robić w październiku, żeby się w ogóle wyrobić; na serwety, te duże i małe, potrzebowałam ponad miesiąc. Jeśli człowiek siedzi i przez kilka miesięcy dłubie świąteczne ozdoby, to naprawdę potrzebuje jakiegoś doładowania. Dla mnie wsparciem i takim doładowaniem jest oglądanie świątecznych wystaw. W listopadzie. W październiku. Nawet we wrześniu. A co!
Inni kupują kartki, serwety i ozdoby. Najlepiej przez internet, bez opuszczania domu i facebooka. Bez przygotowań, bez łażenia, bez kiwnięcia palcem. Czekają aż mamusia/żona/reszta rodziny wszystko przygotuje. Chcą przejść przez święta szybko i bezboleśnie. I wiecznie narzekają. Na reklamy, na Mikołaje, na świąteczny nastrój. Że za szybko, za dużo i za kolorowo. Niesamowite - zawsze Ci, którzy najmniej robią, najwięcej narzekają!

Niniejszym otwieram sezon świąteczny w moim Miniaturowym Świecie! Do Świąt zostało mało czasu. Mam nadzieję, że zrealizuję choć część świątecznego planu. Ma być kreatywnie i kolorowo :)
Na początek - świąteczna podpórka (czyli tzw. Xmas bookend)


W bookendzie postanowiłam wykorzystać świąteczne drzewka mojego autorstwa (postaram się wkrótce zamieścić mały tutorial):


Ośnieżony domek dla ptaków i drzwi wejściowe z wieńcem:


Do tego aniołki i drewniane sanki:


A na wycieraczce świąteczna poczta:


Najdłużej zajęło mi wyprodukowanie śniegu na moim bookendzie, ale udało się i efekt wreszcie mnie zadowala :)


Mam nadzieję, że podpórka Wam się spodoba. Zabiorę ją na jutrzejsze spotkanie Twórczych Małopolanek :)

23 komentarze:

  1. Beautiful bookend! I love Christmas & sometimes start preparing crafts in September. Only other crafters understand.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja bym chciała by moje drzwi tak wyglądały na święta.Albo takie cudo znaleźć pod choinką wśród świątecznych prezentów.Zdecydowanie jestem fanką ręcznie robionych podarunków choć w mojej rodzince takich talentów nie ma to i tak zawsze mi się podobają.Takie drzewko z przyjemnością bym zrobiła z Pani pomocnym postem.Może pomysł na prezent dla członka rodziny :))). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jesteś osamotniona w tych przygotowaniach, więc wcale się nie dziwię, że wszystko ruszyło pełną parą. Oczywiście podpórka wygląda cudnie- to nie ulega dyskusji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Się zrobiło bardzo świątecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też właśnie sobie zdałam sprawę, że to wcale nie za wcześnie - przynajmniej jeśli chodzi o crafting, bo w sklepach to może jednak mogą odrobinę dłużej poczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie to piękne...ale świąteczna poczta mnie rozwaliła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna podpórka jak zawsze zresztą zachwycasz :) ja znowu uwielbiam ten świąteczny klimat, kocham te migoczące lampki i dżingo bels, dżingo bels :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wyszło. Muszę wykopać z pudełek sanki dla moich lalek. Zima tuż tuż.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakochana jestem w tych Twoich podpórkach :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne i takie świąteczne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam z dzieciństwa, że od początku Adwentu przygotowywało się świąteczne ozdoby. Tych w sklepach było niewiele i bardzo drogie. Wieczorami cała rodzina zasiadała przy stole i robiła łańcuchy, zabawki i inne ozdoby.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała, śliczna podpórka!!! I bardzo trafne spostrzeżenia w poście, pod którymi ja też się podpisuję.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat przygotowuję jasełka, to też zaczęłam w listopadzie... Moim zdaniem dekoracje świątecznie mogłyby sie pojawiać na sklepowych witrynach od 12 listopada- to już bym uznała za takie w dobrym tonie- ale te , które pojawiają się 3 listopada- to mi scyzoryk wirtualny w kieszeni otwierają

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh my..!! (* *)
    That is SO beautiful !! LOVE it. The Snow-covered birdhouse is cute (^ ^)
    MiniHugs, Irina

    OdpowiedzUsuń
  15. The spirit of Christmas has reaaly arrived with your scene. It is beautiful with lovely details.
    Geneviève

    OdpowiedzUsuń
  16. WOW, what a beautiful Christma scene, it has the real spirit of Christmas :D!
    Great idea to make this scene on a bookend.
    Greetings, Ilona

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiękne, takie miniaturowe scenki świąteczne :) i zgadzam się w 100%...wolę zacząć przygotowania wcześniej i bez stresu, niż potem gonić się z czasem...zresztą często nawet jak zacznę z zapasem, to potem i tak tego czasu robi się nagle za mało..
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cuda tworzysz :)
    Niezmiernie się cieszę, że miałam okazję Cię poznać osobiście :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak patrzę na takie cuda, to mnie zaraz ogarnia świąteczny nastrój. A tutorial na drzewka bardzo się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wonderful! Such a unique mini-scene
    Thanks for sharing
    Diane

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękne są Twoje cudeńka , zakochałam się od razu . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy to miedziane zaślepki od rur hydraulicznych

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...