Zrobiłam ich aż 4 sztuki :)
Może Wam się to wydawać mało, biorąc pod uwagę ich rozmiar. Phi - tylko cztery sztuki? Co to jest? Ja bym to zrobił/zrobiła takie w kwadrans...
Dla mnie jednak 4 sztuki to wiele godzin pracy, podzielonej na kilka etapów. To formowanie, szlifowanie, wycinanie i kilkukrotne malowanie. Tak to właśnie jest w przypadku ręcznie robionych miniaturek. Nie ma lekko :) Ze swojej pracy jestem dumna, roboty kuchenne wyszły ładniejsze niż ostatnio, bardziej kształtne, a ich konstrukcja jest trochę solidniejsza :)
A kabelek jest zwinięty i związany, choć oczywiście można go rozwinąć. A może nawet wpiąć do mini-gniazdka?
Zapraszam do odwiedzenia Sklepiku na Etsy.com!
Wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńśliczne, aż żałuję, że planuję mniej współczesny domek
OdpowiedzUsuńCudeńka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńgenialne:)!
OdpowiedzUsuńja mam pełen szacun do tych Twoich miniaturek i na pewno jest to mnóstwo roboty choć takie mikruski!!!
OdpowiedzUsuńszacun kochana :)))
OdpowiedzUsuńOh so cute!
OdpowiedzUsuńGreat work!
OdpowiedzUsuńGeneviève
Beautiful work! I have just gone to your Etsy shop and ordered one :-)
OdpowiedzUsuńRegards,
Lisa
Myslałam,że już nic mnie nie zaskoczy.A tu moje wymarzone roboty z Kitchen Aid :D
OdpowiedzUsuńKapitalne. Ja bym nawet jednego nie zrobiła a co dopiero 4 sztuki . Wow uwielbiam ten blog. Zawsze jestem pod wrażeniem . Fascynuje mnie świat miniaturek.
OdpowiedzUsuńGenialnie :) Wtyczka mnie urzekła! zresztą jak całość!
OdpowiedzUsuńDomyślam się że to było wiele godzin pracy.. ale efekt jest powalający i perfekcyjny!
BUZIAK :*
Fantastyczne! Wspaniałe! Świetne! Czy myślałaś o serii pastelowych robotów? Marzyłby mi się jakiś w kolorze awokado, albo złamanym niebieskim... No i kremowa biel!
OdpowiedzUsuńBardzo piękne i zdaję sobie sprawę ile włożyłaś w ich realizację serca u pracy. Podziwiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńWOW ! Podziwiam twoją każdą prace !!!! masz OGROMNY talent :) Oby tak dalej :*
OdpowiedzUsuń